
Diego widząc pocałunek zezłościł się i wyszedł z przyjęcia urodzinowego. Wszyscy goście nie wiedząc, co się dzieje wypytywali Violettę i Leona o wyjście Diego. Prosiła ona jednak, aby o wszystkim zapomnieli. Chwilę potem przyniosła tort, wszyscy zaśpiewali jej sto lat, a ona zdmuchnęła świeczki. Życzyła sobie, aby wrócili ze sobą do Leona. Impreza minęła spokojnie. Około 19:30 wszyscy goście wyszli. Chwilę potem przyjechali: pan German, Ramallo, Olga i jej guwernantka. Pojechali gdzieś, aby nie przeszkadzać Violettcie. Dziewczyna nie chcąc okłamywać taty powiedziała mu o prawdopodobnym zerwaniem z Diego. Zjadła kolację i poszła do pokoju otwierać prezent. Od Ludmiły dostała... swoje zdjęcie z jej autografem i napisem WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO. Zaśmiała się, czytając to. Od Diego dostała połowę serduszka łamanego.

Od Leona dostała... TO SAMO *o* , tylko do tego karteczkę "Violetto, nie mogę o Tobie zapomnieć". Była bardzo wzruszona. Dostała też różne inne prezenty. Poszła spać około godziny 22:30. Następnego dnia wstała o 7 rano. Zeszła na dół na śniadanie.
-Dzień dobry - powiedziała Angie
-Dzień dobry Angie- odpowiedziała, ale skapnęła się, że Angie wyjechała do Francji- Angie! - wykrzyknęła uśmiechając się i szybko poszła ją uściskać.
-Przyjechałam na miesiąc, mam nadzieje, że to świetny prezent urodzinowy dla Ciebie - wytłumaczyła Angie - przez miesiąc będę też pracowała ten miesiąc w studiu.

Śniadanie minęło spokojnie. Tata powiedział córce, że to miała być niespodzianka, tak, jak z Federico. Chwilę później poszły z Angie do Studia On Beat. Wszyscy byli podekscytowani powrotem Angie i wszyscy jej zaśpiewali Algo se enciende. Zaraz po piosence Marotti ogłosił konkurs. Każdy chętny maił dobrać się w pary (chłopak + dziewczyna) i zaśpiewać wspólnie wybraną piosenkę.
-Violetto, będziemy razem w parze? - zapytał Leon.
-Oczywiście, że tak - zgodziła się i pocałowała w policzek.
Za chwilę przyszedł Diego podszedł do niej i zapytał:
-Violu, będziemy razem? Możemy zaśpiewać Yo Soy Asi, chyba, że chcesz coś innego zaśpiewać.
Diego nie wiedział, że Violetta była już umówiona z Leonem.
-Nie gniewaj się - zaczęła dziewczyna - ale jestem już w parze z Leonem.
-Nic się nie stało, jak mógłbym się gniewać na swoją dziewczynę?
-Coo?Ale Diego...
-O co chodzi? O wczoraj? Rozumiem, że to on cię pocałować, tak jak ja wtedy ciebie po piosence.
-A...ale...

-Na razie piękna - pożegnał się Diego przerywając jej.
Violetta szybko poszła szukać Leona, by powiedzieć mu wszystko. Postanowili, że pocałunek powtórzą, ale tak, by myślał, że Violetta go pocałowała. Umówili się w sali od muzyki.
-A co tu robi ten... - zaczął Diego
-Diego, posłuchaj, muszę ci coś powiedzieć - zaczęła - ten pocałunek, to wcale nie Leon mnie pocałował, tylko ja jego
-Przecież było widać, że to on cię pocałował - kłócił się chłopak
-No może... ale oboje tego chcieliśmy. Najlepiej by było gdybyśmy...
-Violetto, czy ty chcesz ze mną zerwać?
Dziewczyna przytaknęła z niechęcią i poszła z Leonem do niedawno otworzonego baru.
Podobało się? Jeżeli chcecie poczytać opowiadania nie szukając ich spośród innych postów zapraszam na
http://violettowe-opowiesci.blogspot.com/ - będą się tam pojawiać dzień później, ale kiedyś może się przydać, jeżeli będziecie chcieli poczytać rozdział pierwszy a ja będę pisać np 11 :D
Pozdrawiam :*
Klaudis ♥