Ludmiła postanowiła pójść do Nati i ją przeprosić.Zaczepiła ją na korytarzu:
-Natii... Możemy porozmawiać?-powiedziała
-Z tobą nie chcę rozmawiać!
-Proszę, tylko mi pięć minut chociaż poświęć.-wciąż nalegała Ludmiła
-Dobra... gadaj ,byle szybko.
-Przepraszam cię za to co zrobiłam.Byłam zazdrosna i zła za to ,że Maksiemu poświęcasz więcej czasu niż mnie.Wiem jestem czasem złośliwa ,ale jesteś moją przyjaciółką-powiedziała ale przerwała jej Natalia
-Nie chcę tego słuchać! Znów przepraszasz i coś obiecujesz a i tak potem nie dotrzymujesz obietnicy.Nie tym razem Ludmiła...Nie tym razem!
-Ale Natalia proszę cię przecież jesteśmy przyjaciółkami ,musisz mi wybaczyć!-tłumaczyła Ludmi.
-Nie Ludmiła! Tym razem przesadziłaś.Rozumiesz?! Mam cię już dość ciągle coś psujesz!-krzyczała Natalia po czym odeszła.
Ludmiła była smutna , miała wyrzuty sumienia.Pierwszy raz to czuła i nie dobrze wiedziała co to jest.Spojrzała komórkę i zoriętowała się ,że powinna już być na lekcji śpiewu z Angie .Pobiegła więc do sali gdzie już wszyscy byli.
-Ludmiła spóźniłaś się. Siadaj teraz ponieważ dzisiaj mamy dużo pracy-powiedziała do uczniów i podeszła do keyboardu i wszyscy razem z nią zaczęli śpiewać "Ser Mejor".
PO LEKCJI:
Kiedy Ludmiła wracała do domu po szkole postanowiła wejść do Violetty i jej podziękować z pomoc.Poszła w kierunku jej domu i gdy znalazła się pod drzwiami zadzwoniła na dzwonek.Otworzyła jej Olga i wpuściła do środka.
-Violetta już idzie.-powiedziała Olga i poszła do kuchni piec dale ciasta.
Viola zeszła do Ludmi
-Cześć.-powiedziała i uśmiechnęła się do Ludmiły.-Co tutaj robisz?-zapytała.
-Hey. Przyszłam by ci podziękować bo mi pomogłaś mimo ,że ciągle byłam do ciebie wredna.-uśmiechnęła się Ludmi .
-Nie ma za co.Potrzebowałaś kogoś by cię podniósł na duchu więc ci pomogłam.
-Jesteś kochana.Chciałam cię też przeprosić za to wszystko co ci zrobiłam.
-Nie ma za co.-uśmiechnęła się i przytuliła Ludmi.-Może zostaniesz na chwilę? Olga piecze ciasto.-zapytała.
- Nie wiem...-zaczęła mówić lecz przerwała jej Viola.
-Będzie mi miła.Proszę-uśmiechnęła się do niej.
-No dobrze.Zostanę.
Dziewczyny poszły do pokoju i tam śpiewały sobie.Aż zawołała je Olga na kolację i ciasto.
-I jak ci smakuje?-zapytała Olga Ludmiły.
-Pyszne, przepyszne .-odpowiedziała z uśmiechem.
Po kolacji i cieście Ludmiła spojrzała na zegarek i spostrzegła,że już bardzo późno:
-Dziękuję z miły wieczór ,ale muszę już lecieć bo już późno a mam jeszcze kawałek do domu.-powiedziała.
-Nie ma za co.To ja się cieszę ,że przyszłaś.
-No cóż to dobranoc Violu .
-Dobranoc-odpowiedziała po czym otworzyła drzwi i Ludmiła wyszła z domu.
Kiedy szła było już ciemno i trochę się bała. Na chodniku stało parę wysokich chłopaków ,których nigdy nie widziała. Gdy obok nich przechodziła przypadkiem uderzyła jednego torebką.
-Ej ty paniusia uważaj jak chodzisz! A w ogóle to czemu sama chodzisz po nocy co ?-powiedział jeden z nich.A Ludmi zaczęła się jeszcze bardziej bać więc nie zatrzymała się i szła dalej.
-Ty!! Jak do ciebie gadam to masz odpowiadać! Zrozumiano!!!!???-złapał ją mocno z rękę.
-Puść mnie to boli!! -krzyknęła.
-Pyskujesz?! Zaraz cię nauczymy szacunku!!! -zaczeli ją kopać , uderzać w twarz i bić po całym ciele wszczegulności w brzuch.
Aż Ludmiła straciła przytomność.Chłopcy uciekli ,a ja zostawili na środku chodnika nieprzytomną.
Tymczasem Diego wracał do domu z studia ,ponieważ został dłużej by potrenować nową choreografię.
Gdy zobaczył cała we krwi nieprzytomną Ludmi zaraz podleciał ku niej.
-Ludmiła, Ludmiła ... ocknij się.Boże!.. Ludmiła! Słyszysz mnie?!-zaniepokojony próbował ocucić przyjaciółkę.-Ludmiła! Halo?!... Ocknij się ,proszę!.
W pewnym momencie Ludmi na chwilę otworzyła lekko oczy i majaczyła:
-Diiego...
-Ludmiła co się stała?
Nie ,nie zasypiaj proszę! Zaraz dzwonię po pogotowie.-Wyciągnął komórkę z kurtki ale nie pamiętał numeru.-Kurcze ,nie pamiętam numeru !Może zadzwonię do Violetty ona pomoże tym bardziej,że nie daleko mieszka.-zadzwonił do Viol ,ale ta nie odbierała.
-Dieggggggggo nie zostawiaj mnie- wymamrotała resztką sił.
-Nie martw się nie zostawię cię.Tylko nie zasypiaj.
Było już późno ,ciemno i bardzo zimno.
-Cała się trzęsiesz.-zauważył i okrył ją swoją kurtką.
...
C.D.N
I jak się wam podoba ??? :)
I jak myślicie co będzie dalej? Trochę napięcia się przyda xD Jeżeli jutro będę mić trochę czasu napiszę IV część ,ale nie wiem bo muszę nagrać piosenkę i wysłać koledze ,który da ją swojemu menadżerowi ,a ten przesłucha i powie czy będzie płyta xD No i możliwe ,że wystąpię w teledysku (do jego piosenki). Przynajmniej tak mi obiecał ^^ Możliwe też ,że będę z nim śpiewać w zespole i pisać z nim piosenki :)
A tera komentujecie opowiadanie jak wam się podoba :)
Pozdrawiam Tala xD
Oj oj oj rozwijasz się dziewczyno :D
OdpowiedzUsuńZajebiste to jest :))
Mam nadzieje że ci się uda z tą płytą/zespołem i wgl :))
Pozdrawiam Patrycja :*
dzięki :****** A chcesz 4 część i co powiesz o tej części :) ?
UsuńNo ta część jest najlepsza ze wszystkich, rozwinęłaś sie bardzo :D
UsuńNigdy nie czytuje o Ludmi ale twoje rozdziały naprawdę mnie zaciekawiły :)))
Co do 4 części to zrób ją jak najszybciej, może jakaś fajna, romantyczna scenka z Diego i Ludmiłą :) Zrób jak chcesz, i tak przeczytam :))
będzie, będzie bo sama jestem za tym by Diego i Ludmi byli razem :)
UsuńCóż... Na pewno muszę przyznać, że nie spodziewałam się takiego obrotu spraw :P Bardzo fajnie i czekam na więcej ^^
OdpowiedzUsuńto się cieszę :)
UsuńPozdrawiam Tala xD