-Jak się czujesz?-zapytała Violetta.
-Lepiej.-powiedziała i uśmiechnęła się.
-Boli cię jeszcze głowa?-zapytał Diego.
-Trochę.-odpowiedziała.
Leon nic nie powiedział ,ale cieszył się ,że przyjaciółce jest już lepiej.
Godzinę później
Diego szedł korytarzem i przypadkiem wpadł na Ludmi.Puścił jej oczko, uśmiechnął się i poszedł dalej.Widząc tą scenę Nati wpadła na pomysł jak zemścić się na Ludmi.Podeszła do Ludmiły:-Ludmi już się na ciebie nie gniewam.-powiedziała chodź tak naprawdę to było tylko częścią jej planu.
-Naprawdę?-Przytuliła się do przyjaciółki.-Przepraszam.Tak strasznie tęskniłam za tobą.
-Ja też.Słuchaj teraz się śpieszę ,ale może za pół godziny spotkamy się w sali do muzyki,co?-zapytała.
-Pewnie-uśmiechnęła się Ludmi .
Natalia poszła szukać Diego.W głowie miała już plan jak zemścić się na byłej przyjaciółce.Była bardzo zmotywowana chodź miała poczucie winy.W duchu powtarzała sobie-Przecież ona tysiące razy mi robiła to samo.Nauczyłam się tego od niej.
Gdy zobaczyła Diego zaraz do niego podeszła.
-Diego możemy pogadać?-zapytała.
-Mów.
-Ale nie teraz tylko tak za pół godziny w sali od muzyki.Okey?
-Okey.-odpowiedział i odszedł.
Pół godziny później
Zanim jeszcze Ludmiła przyszła , zjawił się Diego.Spojrzała za drzwi i ujrzała ,że nadchodzi Ludmi.Postanowiła podpuścić Diego by to wyglądało jakby obrażał przyjaciółkę.
-To o czym chciałaś rozmawiać?
-A bo napisałam piosenkę i chciałam żebyś ją ocenił... Diego a tak na marginesie to czego nie nienawidzisz w Ludmi?- zapytała widząc ,że Ludmiła jest jeszcze za daleko by usłyszeć pytanie.
-Dziwne pytanie ale ok.No przede wszystkim to jest wredna ,nie ma wyrzutów sumienia,mściwa ,myśli tylko o sobie,myśli ,że pozjadała wszystkie rozumy , że wszystko jej wolno ,zrzędliwa ,uparta, hmm...jeżeli czegoś chce to musi to mieć, czasami ją normalnie mam ochotę udusić tak mnie wkurza...-mówił ,aż przerwała mu Naty całując go.
To wszystko widziała i słyszała Ludmiła (od momentu gdy Diego wymieniał co w niej nienawidzi) i wybiegła z sali z łzami w oczach.
-Ludmiła poczekaj ...Natalia co to było?! Wiedziałaś ,że ona tam stoi?! Słyszy te wyciągnięte z kontekstu słowa i widzi to wszystko ,tak?!-wybiegł za przyjaciółką.
-Może nie powinnam była tego robić.-miała wyrzuty sumienia.
Tymczasem Diego próbował dogonić Ludmiłę.
-Ludmiła poczekaj!-krzyczał.
-Zostaw mnie...-powiedziała i próbowała się wyrwać z rąk Diego.
-Ale muszę ci wszystko wytłumaczyć.
-Nic mi nie musisz tłumaczyć...Już wszystko wiem-płakała-Zostaw mnie !!!
-To nie tak...
-A jak?! Wiem ,że jestem okropna!Tylko zabolało mnie to bo usłyszałam to z twoich ust! I ten pocałunek!
- Jak to nie rozumiem?
-Nie ważne, zostaw mnie.Nie chcę cię widzieć!-zapłakana wyrwała się od przyjaciela i poszła w stronę parku...
C.D.N
Jak wam się podoba? Wiem ,że długo nie dodawałam ,ale miałam problemy rodzinne... Piszcie w komentarzach jak wam się podoba.
Pozdrawiam Tala xD
Świetny rozdział :) !
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie http://mylongstory-violetta.blogspot.com/ ;)
Kolejny rozdział i znów tak samo wspaniały :D Tylko było kilka powtórzeń i 2 razy przyuważyłam ten błąd: napisałaś "chodź", a powinno być "choć". Zdziwiło mnie też zdanie "Diego a tak na marginesie to czego nie nienawidzisz w Ludmi?"- "nie nienawidzisz"? :P Czekam na więcej :)
OdpowiedzUsuń